wtorek, 7 czerwca 2011

20 days!

To już tak niedługo. Czas leci niesamowicie szybko, czasami chciałabym żeby chociaż trochę zwolnił bo mam jeszcze tyle do zrobienia.
Moim drugim domem stały się poczekalnie w szpitalu. Jak nie załatwienie zaświadczenia dla  CC to jakieś badania etc. Dzięki Bogu w tym tygodniu powinnam już wszystko zakończyć.

Z host rodziną jestem w stałym kontakcie. Dostaje coraz to nowsze zdjęcia dzieciaków czy filimiki.
Wczoraj dostałam meila od hostki, że wyśle mi jakąś paczkę z przekąskami bo słyszała, że w szkole jedzenie jest ohydne. Nie powiem, miło z jej strony :D

Niedługo zaczną się pożegniania z rodziną, znajomymi. Będzie ciężko. W dodatku z tatą prawdopodobnie będę się musiała pożegnać już w sobotę bo musi wyjechać :(
Poza tym nie mogę się doczekać informacji o lotach. Najpierw miały być miesiąc przed wylotem, następnie dziewczyny z CC powiedziały, że ok 3 tygodnie a na końcy staneło na 2 tygodniach. Niecierpliwię się. Lubie wiedzieć takie rzeczy wcześniej :D

8 komentarzy:

  1. jak ten czas leci! niedawno było 54 dni ..widać jak się starzejemy,ahh:P powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ojjj. zazdroszczę... ciekawe co Ci przyślą :P

    OdpowiedzUsuń
  3. rodzinka musi być przesympatyczna skoro chcą wysyłać paczuszki :P a co do pożegnań - zawsze jest ciężko, ale trzeba iść do przodu...teraz o kontakt nie trudno, więc mniej odczujesz rozłąkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoja rodzinka wydaje się być super! :) mam nadzieję, że bd zadowolona! :)

    Ja też się obawiam rozłąki no ale cóż... kiedyś musi to nastąpić :)
    koniecznie bd śledzić tw bloga! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahaha, no miejsce śliczne :) Już doczekać się nie mogę robienia zdjęć! :) Podobno Cartagena ma najładniejsze plaże na Costa Calida :) oznaczone niebieską flągą :)
    A ty masz zdj swojej okolicy?

    A co do badań, mam to samo! Masakra. Jeszcze teraz prywatnie mam zamieszanie z ortopedą i mama się martwi i nie chce mnie puścić! 2 tygodnie przed wylotem :D i ejszcze dentysta mnie czeka.... masakra ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No to się cieszę :) przede mną jeszcze długa droga, a czasu mało bo tylko 2 tyg! Ale mam nadzieję, że się wyrobię :)

    Ja też postawiłam na fajną rodzinkę, a zwłaszcza dzieciaki :) bo co do hostki nie jestem przekonana ale host bardzo fajny!
    Ogólnie chciałam coś nad morzem ale więcej ludzi jedzie do Madrytu, więc coś za coś. Będę odludkiem samotnym ale chociaż przy ślicznej plaży i w ładnej okolicy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz, z tym czasem, mimo iż to oklepane gadanie "czas leci" to cholerna prawda! Ja tam kiedyś odliczałam jak było jeszcze z 50 dni, a tu zostało 12. Czas leci bardzo szybko! I niby się cieszę, ale z drugiej strony, jeszcze tyle chcialabym zrobic przed wyjazdem, nauczyć się (bo złapalam spore braki z językiem), etc. Choć czasami to chyba dobrze, że czas leci mimo naszej woli, bo możliwe, że ostatecznie nie zdecydowałybyśmy się puścić jakieś wydarzenia dalej. ;)

    Pisuj częściej! I daj znać co Ci rodzinka przysłała. ;)

    Ja też bym wszystko chciała wiedzieć już, hahaha. :) Pozdrawiam!

    I do Patrycji: Hahaha, żadnym odludkiem! To miejsce turystyczne, na pewno poznasz tam masę ciekawych ludzi! Jeszcze wspomnisz moje słowa! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. PS. Wrzucam Cię do mojej listy blogów, nie masz nic przeciwko? ;>

    OdpowiedzUsuń